W meczu II Ligi - East pomiędzy drużynami Chojniczanka Chojnice i Kalisz, rozegranym 30 marca o godzinie 13:30 na Stadionie Miejskim Chojnice, to goście z Kalisza wyszli zwycięsko, pokonując gospodarzy 1-0. Mecz ten odbył się dwa dni temu, a wynik na przerwę wskazywał na prowadzenie Kalisza 1-0.
Ważne dane dotyczące meczu:
Mecz pomiędzy drużynami: Chojniczanka Chojnice (Gospodarz) przeciwko Kalisz (Goście)
Wynik końcowy: 0-1
Wynik do przerwy: 0-1
Data i godzina meczu: 30 marca 2024, godzina 13:30
Liga: II Liga - East
Kolejka: 26
Miejsce rozgrywki: Stadion Miejski Chojnice
Sędzia Główny: brak danych
Bramki:
M. Bednarski 27' 0-1
Relacja z przebiegu meczu:
Zapraszam Państwa na niesamowitą podróż przez emocjonujący mecz pomiędzy Chojniczanką Chojnice a zespołem Kalisza, który odbył się na stadionie Miejskim w Chojnicach. Atmosfera była gorąca już od pierwszych minut. Gospodarze starali się narzucić swoje warunki, ale to goście z Kalisza otworzyli wynik spotkania. W 27. minucie M. Bednarski ustalił prowadzenie dla drużyny przyjezdnej, wykorzystując piękną asystę od kolegi z zespołu.
Chojniczanka nie zamierzała się poddać i starała się odrobić straty, jednak solidna obrona Kalisza trzymała wynik do samego końca. Mimo starań gospodarzy, bramki nie padły więcej a końcowy gwizdek arbitra potwierdził zwycięstwo gości 0-1.
Mecz nie obył się bez kontrowersji. Sędzia musiał sięgnąć po kartki, by uspokoić zapał piłkarzy. Tomas Boczek z Chojniczanki otrzymał żółtą kartkę w 44. minucie, podobnie jak G. Szymusik w 86. minucie. Z kolei w zespole gości B. Kieliba został ukarany w 15. minucie.
Chojniczanka zakończyła mecz bez czerwonych kartek, natomiast zawodnik z Kalisza także zachował się fair-play nie dostając kary dyscyplinarnej.
Wynik 0-1 na korzyść Kalisza jest zaskoczeniem dla kibiców Chojniczanki, którzy teraz będą musieli szybko otrząsnąć się z porażki. Czy drużyna zdoła podźwignąć się po tym meczu i zagrać lepiej w kolejnych spotkaniach? Przekonamy się już niedługo. Następne mecze dla obu drużyn zapowiadają się interesująco, więc zapraszam do śledzenia dalszych relacji sportowych.